[Alice]
Poszłyśmy z Alex do klubu... Był fajny nastrój. Było ciemno, prawie nic nie widziałyśmy. Ale mi to nie przeszkadzało... Musiałam się jakoś się rozluźnić... I w ogóle...
Podeszłam do baru. Zamówiłam coś w miarę mocnego. Nie chciałam się zbytnio upijać.. Ja chciałam tylko przestać się obwiniać o to, że o mało co nie zdradziłam się ! Przecież... Ughh .. ! Wolę nie wiedzieć co by było, gdyby Louis się dowiedział jaka jestem naprawdę... Ale przy nim nie dało się udawać ! Nie umiałam...
Rozmyślenia przerwał mi jakiś spokojny dotyk na ramieniu. Odwróciłam się do ów kogoś. Był to jakiś blondynek... Miał na sobie czarną, skórzaną kurtkę, białą koszulkę, czarne, idealnie przylegające do jego nóg, jeansy... Uśmiechnął się do mnie słodko, czego nie sposób było nie odwzajemnić.
- Hej.. Martin jestem ! - Z ramienia lekko zsunął swoją dłoń po mojej ręce... Aż nie dotarł do mojej dłoni gdzie splótł ze sobą nasze palce.
- Czeeeść... Alice... - Uśmiechałam się szeroko. Przygryzłam lekko dolną wargę. Jeju ! Ale on słodziutkii !
- Mogę cię prosić do tańca, kochana ? - Spytał, na co ja energicznie pokiwałam głową.
Zaczęłam z nim tańczyć.. Było tak cudownie ! Tak... No... Idealnie ! Nie wiem czemu wciąż miałam przeczucie, że ktoś na mnie patrzy...
[Alex]
Zgodziłam się na wagary, ale żebyście mnie dobrze zrozumieli ! - Ja tylko chciałam jakoś pocieszyć Alice !
A nie... A ona teraz jakby nigdy nic tańczy sobie z tym blondasem z jakimiś ciuchami jak jakaś gwiazda Pop... Ja nie wiem co ona planuje, ale zbyt się do niego uśmiecha... A ona rzadko się uśmiecha przy innych niż mnie... Nie ! Nie jestem zazdrosna ! Ale myślę, że powinna przestać ! Ona może przecież mieć Louis'a ! Louis jest o wieeele, wieeele lepszy ! I nie ! Nie chodzi mi o to, że jak ona będzie z Louis'em to ja będę mogła się spotykać z Hazzą - a może chodziło ? - W każdym bądź razie nie chciałam, żeby ona rezygnowała z Louis'a...
Nie potrafię zrozumieć, czemu - kiedy pytam o Louis'a - ona od razu mówi, żebym przestała ją o to pytać, bo ona tak czy tak mi nie powie... I chcąc nie chcąc muszę się pogodzić z tym, że ona jak się uprze, to już się nie da nic z niej wyciągnąć. No cóż. Ona już taka jest...
Siedziałam na czarnej, skórzanej kanapie patrząc na - wyraźnie zadowoloną - Alice.
Niepokoił mnie tylko jeden fakt... Jakiś facet cały czas się na nią patrzył... I... I to tak jakby chciał ją pożreć ! Bałam się go.....
[Alice]
Nagle poczułam czyjś dotyk na biodrach, a po chwili też i tego kogoś zimny oddech na policzku...
Bawiłam się super z Martinem ! Był zdecydowanie w moim typie ! Taki... Słodko chamski ! W każdym bądź razie bardzo się cieszyłam, że go spotkałam ! Tańczyliśmy prawie cały czas... Od kiedy go poznałam aż do teraz czyli do... Yyy.. 20 ?! Aż tak długo tu jesteśmy ?!
Westchnęłam. Poszłam z Martinem do baru napić się czegoś... Nagle Martin powiedział, że musi iść do toalety. Pocałował mnie z uśmiechem i poszedł..
Stanęłam przed barem i zastanawiałam się co mogłabym wziąć... Cóóóóżż... Sama już nie wiem !
Westchnęłam. Poszłam z Martinem do baru napić się czegoś... Nagle Martin powiedział, że musi iść do toalety. Pocałował mnie z uśmiechem i poszedł..
Stanęłam przed barem i zastanawiałam się co mogłabym wziąć... Cóóóóżż... Sama już nie wiem !
- Jeśli nie chcesz, żeby ci się coś stało to współpracuj, maleńka... - szepnął mi do ucha. W tym momencie zamarłam.. ! Al...Ale kto to ?! Czemu ma mi się coś stać ?! ... Czemu... ?
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Okey, nie będę się tłumaczyć, że byłam nie wiadomo jak zajęta ! Bo tak nie było... Złapała mnie... Totalna blokada ! Nie wiedziałam co napisać... Nic nie wiedziałam !
Ale teraz już wracam z pomysłami ! Ten pomysł jest dopiero początkiem ! :3
Czekajcie do potem i... Do następnego ! :3
/Kevv